INSTRUKCJA DLA AUTORÓW TEKSTÓW(NAUKOWYCH I NIE TYLKO)

Poniżej podajemy Wam garść porad dotyczących tekstów, które przygotowujecie do przesłania do Wydawnictwa.

W pliku tekstu na pierwszych stronach prosimy podać kolejno:

  • Imię (imiona) Nazwisko
  • Afiliację (to dotyczy tekstów naukowych)
  • Tytuł dzieła
  • Tytuł dzieła w języku angielskim i streszczenie w jęz. angielskim (nie więcej, niż 1000 znaków ze spacjami) (dotyczy tekstów naukowych)
  • Biogram (nie więcej, niż 600 znaków ze spacjami)

Ujednolicone normy, obowiązujące w tekście:

  • Tekst należy pisać bez  r o z s t r z e l e ń  czcionką 12 pkt, interlinia 1,5 wiersza, marginesy 3,5 cm z lewej i 2,5 cm z prawej strony. Numeracja stron może być jedynie w stopce dokumentu. Wszelkie ilustracje, rysunki, fotografie, wykresy… itp. muszą być podpisane i stanowić osobne pliki w formacie JPG w jakości minimum 300 dpi. W tekście należy zaznaczać miejsca, w których mają być umieszczone owe fotografie, rysunki itp. wpisując np. (tu rysunek nr 3) lub (w tym miejscu fotografia nr 7). Nazwy plików muszą wyraźnie wskazywać zawartość. Uwaga! Pliki z Internetu mają zazwyczaj niską rozdzielczość (72 dpi) i nie nadają się do publikacji drukowanej. Najlepszym formatem jest TIFF, niedopuszczalnym format GIF.
  • Przypisy powinny być umieszczone na dole strony pod zasadniczym tekstem pracy. Powinny w całości mieścić się na tejże stronie. Należy podawać skrót imienia autora przed nazwiskiem.
  • Przytaczane w przypisach książki powinny być zapisane następująco (tytuły książek, rozdziałów w książkach i artykułów publikowanych w czasopismach zapisujemy kursywą, bez cudzysłowu i Tytuły czasopism zapisujemy w pełnym brzmieniu, w cudzysłowie, zwykłą czcionką):

J. Tomaszewski, Zdrowie jako wartość indywidualna i społeczna, Warszawa 1999, (jeżeli odwołujemy się do całej książki, podejmującej w szerszy sposób zagadnienie poruszane przez nas jedynie w formie skrótowej). Nie podajemy nazwy wydawnictwa.

J. Kowalski, Zdrowie i choroba w perspektywie społecznej, Warszawa 1999, s. 7-30 (jeżeli odwołujemy się do konkretnego fragmentu cytowanej pracy, z którą polemizujemy, przytaczamy szczegółowe poglądy autora na dany temat, odwołujemy się do konkretnej opinii autora itp.).

W przypadku książek i artykułów tłumaczonych podajemy inicjał imienia i nazwisko tłumacza, po tytule książki lub artykułu, a przed miejscem wydania książki lub tytułem czasopisma (np. J. Arons, Historia techniki, tłum. P. Amsterdamski, Warszawa 1978; U. Windows, Historia techniki, tłum. J. Arciszewski, „Kwartalnik Historii Nauki i Techniki” 2007, R. 50, z. 4, s. 5-15).

Artykuły z czasopism powinny być zapisane następująco: inicjał imienia i nazwisko autora, tytuł artykułu, tytuł czasopisma (w cudzysłowie), rocznik lub tom, zeszyt lub numer, cytowana strona lub przywoływane strony (np. J. Kowalski, Dzieje przemysłu polskiego w XIX w., „Kwartalnik Historii Nauki i Techniki” 1998, R. 40, z. 3, s. 203-220). Liczby oznaczające kolejny rocznik, tom lub zeszyt podajemy w numeracji arabskiej. Skróty t. (tom), nr (numer), z. (zeszyt) piszemy małą literą, skrót R. (Rocznik) dużą.

Rozdziały prac zbiorowych zapisujemy następująco: J. Kowalski, Historia gospodarcza Polski w XIX w., [w:] B. Bodnar (red.), Historia gospodarcza świata, Warszawa 1990, s. 80-89.

Informacje, które podajemy w oryginalnym brzmieniu cytując je nie bezpośrednio ze źródeł, ale korzystając z publikacji innego autora, zapisujemy następująco: T. Białkowski, Historia medycyny francuskiej, Kraków 2005. Cyt. Za: J. Kowalski, Historia nauki światowej czasów nowożytnych, Wrocław 2009, s. 78.

Informacje bibliograficzne cytowane z czasopism zagranicznych należy dostosować do ogólnych reguł dotyczących czasopism, zapisując je następująco: P. Braid, History and Theory, „Clio Medica” 1998, t. 5, z. 3, s. 23-26.

W tekście należy stosować zasady zapisu skrótowego:

Jeżeli cytujemy dane dzieło kilka razy z rzędu stosujemy skrót ibidem, pisany zwykłą czcionką.

Jeżeli cytujemy dane dzieło w kilku miejscach artykułu lub rozdziału, stosujemy skrót J. Kowalski, op. cit., s. 5. Skrót op. cit. Piszemy kursywą.

Jeżeli cytujemy w danym rozdziale (artykule) więcej niż jedną publikację tego samego autora, pierwszy raz dany tytuł podajemy w pełnej formie, przy kolejnym cytowaniu stosujemy skrót tekstowy: J. Tomaszewski, Mity w nauce…, s. 6. Nie dodajemy skrótu op. cit.

Jeżeli cytujemy dwie pod rząd różne prace tego samego autora, zapisujemy po raz pierwszy inicjał imienia i nazwisko, po raz drugi i następny(e) Idem, dla kobiet -Eadem.

Jeżeli cytujemy artykuł opublikowany w książce pod redakcją tego samego autora stosujemy zapis: J. Kowalski, Historia nauki polskiej, [w:] idem (red.), Historia cywilizacji, Warszawa 2005, s. 300-315. W przypadku autorek posługujemy się skrótem [w:] eadem (red.).


Błędy, których należy unikać, przygotowując teksty do publikacji

Błędy techniczne

  1. Tworzenie wcięć akapitowych poprzez użycie tabulatora lub spacji.

Praktycznie wcięcia te nie są do niczego potrzebne (w trakcie łamania i tak są definiowane inaczej). Jeśli jednak poczucie estetyki nie pozwala autorowi ich pominąć, to do ich ustawienia w Wordzie służy suwak umieszczony tuż ponad stroną. Ustawienie wcięć akapitowych suwakiem nie powoduje – w przeciwieństwie do tabulatora i spacji – żadnych problemów przy łamaniu.

  1. Używanie klawisza ENTER  pod koniec każdej linii tekstu.

To zadziwiający błąd. Piszący niedowierza komputerowi i gdy dochodzi do końca linii, używa tego klawisza (jak w maszynie do pisania). A przecież ENTER winien być używany wyłącznie na końcu akapitu.

  1. Używanie klawiszy SHIFT + ENTER na końcu akapitu.

Prawdopodobnie piszący nie umie ustawić odstępów akapitowych, usuwa je więc takim „chytrym” sposobem. Faktycznie jest to prosty sposób na sprawienie kłopotu osobie przygotowującej tekst do łamania. Do dzielenia tekstu na akapity należy używać klawisza ENTER bez żadnego „wspomagania”.

  1. Usuwanie z końca linii spójników jednoliterowych (i, a, o, z) poprzez sklejenie ich z następującymi po nich słowami (CTRL + SHIFT + SPACJA).

Tekst wygląda wtedy „ładnie”, co z tego jednak, skoro takie sklejenia zakłócają układ tekstu przy łamaniu. Zadaniem piszącego nie jest układanie tekstu, tylko dostarczenie „strumienia słów” z podzia­łem na akapity. Tekst układany jest dopiero w momencie łamania.

  1. Dzielenie słów (na końcu linii) kreską.

Słów tekstu do publikacji w ogóle nie trzeba dzielić, ale gdy się przy tym upieramy, należy używać nie samej kreski, tylko kreski przy wciśniętym klawiszu CTRL.

  1. Nieumiejętne numerowanie stron tekstu.

Jeśli już trzeba ponumerować strony (choć nie ma faktycznie takiej potrzeby), proszę używać do tego nagłówka lub stopki. Zdanie występujące pod koniec strony, przedzielone akapitem po to, by wstawić numer strony, powoduje tylko zamieszanie.

  1. Używanie kreski ukośnej / zamiast nawiasu.

Nawet większość maszyn do pisania ma znaki nawiasów, a co dopiero komputer! Nie ma powodu, by używać niewłaściwego, a tym bardziej niejednoznacznego, znaku.

  1. Stawianie spacji gdzie tylko się da:
    – na początku akapitu,
    – po cudzysłowie otwierającym i przed zamykającym,
    – po nawiasie otwierającym i przed zamykającym,
    – przed przecinkami, kropkami, dwukropkami, wykrzyknikami, pytajnikami,
    – przed oznaczeniem przypisów,
    – po oznaczeniu przypisów (przed kropką kończącą zdanie),

W żadnym z tych przypadków spacja nie tylko nie jest niezbędna, ale wręcz jest niepotrzebna.

  1. Zamykanie drugą kropką zdania kończącego się skrótowcem z kropką (itd.).
  2. Używanie podwójnych spacji (do „porządkowania” tekstu?).

Jedna spacja zdecydowanie wystarczy. Dwie zniekształcają później łamanie tekstu – powodują powstawanie nieoczekiwanych „dziur”.

  1. Przesuwanie podpisu lub śródtytułów spacjami albo tabulatorem.

Do tego służą przyciski na górnej belce narzędzi Worda: równanie do lewej, do prawej, do środka, wyjustowanie.

  1. Jednoczesne używanie cudzysłowów i kursywy.

Albo jedno, albo drugie. Cudzysłowu można użyć przy kursywie tylko wtedy, gdy występuje wewnątrz cytowanego tekstu, ale nie dla oznaczenia samego cytatu.

  1. Używanie cudzysłowu w połączeniu ze zwrotem „tak zwany” (tzw. „bohater”).

Albo jedno, albo drugie.

  1. Używanie kropki na końcu tytułów i śródtytułów.
  2. Pozostawienie w Wordzie włączonej opcji „Początek zdania wielką literą”.

Powoduje to automatyczną zamianę każdej małej litery występującej po kropce na wielką. Zatem po każdym itp., itd., m.in., r., etc., tj. – program automatycznie zmienia literę małą na dużą. Prowadzi to często do nieporozumień. Wyłącza się, zdejmując odhaczenie na karcie „Autokorekta” w menu Narzędzia.

  1. Używanie >> zamiast » i << zamiast «.

Pierwszy znak uzyskuje się, przy wciśniętym klawiszu ALT, wystukując z klawiatury numerycznej 175, drugi – 174.

  1. Zamykanie akapitu podwójnym użyciem klawisza (obyczaj przejęty prawdopodobnie z Internetu).

Pomiędzy akapitami powstają w ten sposób niepotrzebne puste linie. Jeśli chcemy jakoś odseparować optycznie poszczególne akapity, możemy użyć odstępów międzyakapitowych.

  1. Dodawanie pustych linii na końcu strony – tak by nowy akapit zaczynał się na górze następnej strony.

W druku i tak nie ma znaczenia pierwotny podział na strony w Wordzie, a takie puste linie powodują tylko nieporozumienia co do rozkładu tekstu. W dobrze przepisanym tekście klawisz ENTER używany jest zawsze jednokrotnie. Wyjątek stanowią tytuł i śródtytuły, które od tekstu poprzedzającego mogą być oddzielone jedną pustą linią.

  1. Stawianie cudzysłowu po kropce kończącej przytaczany tekst.

Powinien być stawiany przed. Kropka zawsze zamyka zdanie, nie cudzysłów.

  1. Używanie wielkich liter (wersalików) do tytułów (np. TYTUŁ).
  2. Przesyłanie kilku tekstów w jednym pliku.
  3. Umieszczanie grafiki wewnątrz tekstu Worda.

Owszem, można, pod warunkiem jednak, że oprócz tekstu, w osobnym pliku zapisze się obraz w przyzwoitej rozdzielczości. Umieszczenie grafiki w Wordzie zmniejsza szansę otrzymania poprawnej grafiki w druku.

Generalną zasadą jest to, że Word jest jedynie edytorem tekstu, a nie programem do łamania publikacji (choć często reklamowany jest jako taki). Zadaniem Worda jest tylko wygodne przygotowanie „surowca” do późniejszego łamania. Nie należy więc w tym programie „ładnie układać” tekstu przeznaczonego do publikacji w profesjonalnym wydawnictwie. Autorom często wydaje się, że jeżeli estetycznie ułożą tekst, wyjustują, zadbają o dzielenie wyrazów, użyją wyjątkowej czcionki, inicjałów i złożą go w kilka szpalt, wpłyną w ten sposób na jego układ w druku. Faktycznie jedynie w ten sposób utrudniają łamanie i zwiększają ryzyko powstania błędów.

Błędy pisowni

  1. Stawianie kropek lub spacji w środku skrótowców, na przykład: i.t.p., albo używanie w nich kreski ukośnej: w/w, w/g.
  2. Używanie ukośnej kreski w skrótach (Brześć n/Bugiem, o/Wrocław; winno być: Brześć nad Bugiem, Oddział Wrocław lub o. Wrocław).
  3. „Uzupełnianie” końcówkami liczebników porządkowych, np. 5-tego, 90-tych, 121-szy, 2-gi, plan 6-cio letni.

W języku polskim obowiązuje zasada oznaczania takich liczebników jedynie kropką. Powyższe przykłady powinny być więc zapisane: 5., 90., 121., 2., plan 6-letni (lub – lepiej: sześcioletni). Nie stawia się kropek przy zapisie godzin i lat albo wówczas, gdy jasne jest, że mamy do czynienia z liczebnikiem porządkowym (5 pułk).

  1. Stawianie kropki (w środku zdania) po liczebnikach głównych (Było 20. kur).
  2. Stawianie kropki po cyfrach rzymskich (wiek XIX.). Wyjątkiem jest, oczywiście, koniec zdania.
  3. Pomijanie kropki w niektórych skrótowcach (m.in.).
  4. Dzielenie przecinkiem zwrotów „zwłaszcza że”, „mimo że”, „tym bardziej że”, „tyle że”.

W tym wypadku „że” wcale nie sygnalizuje konieczności użycia przecinka.

  1. Sklejanie pierwszych liter imion z nazwiskami (np. J.Kowalski) oraz sklejanie cyfr roku z literą „r” (np.1999r.) i opuszczanie kropki (np. 1999 r).

Najczęściej kropka bywa opuszczana przez piszących, gdy zaraz po niej wystąpić ma przecinek (np. 1999 r, po którym…). Autorzy obawiają się bezpośredniego sąsiedztwa kropki i przecinka, pomijają więc kropkę.

  1. Sklejanie skrótów „tys.”, „mln”, „m”, „cm”, „km”, „g”, „kg” z poprze­dzającymi je cyframi (100m).
  2. Poprzedzanie „itd.” i „itp.” przecinkiem (…gazety, książki, itd.).
  3. Poprzedzanie przecinkiem nawiasu [… mimo że była mała, (2 cm) to groziła…]. Przecinek, jeżeli konieczny, występuje po nawiasie zamykającym.
  4. Wzorowane na języku angielskim stawianie przecinka po okolicznikach czasu (14 marca 1687 roku, Jakub II wydał…). Maniera „światowców”, świadcząca o ich prowincjonalizmie.
  5. Używanie wykrzyknika z pytajnikiem lub samego pytajnika w funkcji wykrzyk­nika (To błąd!?).
  6. Używanie średnika zamiast dwukropka (w zebraniu uczestniczyli; Piotrowski, Kowalski…).
  7. Nadużywanie średnika.
    W większości wypadków, kiedy piszący używają średnika, wystarczy słabszy odeń znak interpunkcyjny: przecinek. Rola średnika jest przez wiele osób źle rozumiana.
  8. Pisanie wielką literą zaimków „ty”, „tobie”, „ci”, „ciebie”, „wy”, „was”, „pan”, „pani”.

Tak pisze się w języku polskim wyłącznie w listach (ta kurtuazja nie jest zresztą znana w innych językach).

  1. Błąd wynikający z bezmyślnego przyjęcia (błędnej) zasady opisanej w pkt. 17: pisanie wielką literą „ci”, bez względu na znaczenie (To byli Ci, którzy… – autentyczne i często spotykane!). Ostatnio zaś zapanowała dziwaczna moda pisania wielką literą wszelkich zaimków.
  2. Zastępowanie „ą” przez „om” i na odwrót(czyli najczęściej zrównanie narzędnika lp. z celownikiem lmn., np. Idę z kolegom…; dałem to kolegą).

Coraz częściej, niestety, występujące w tekstach młodych ludzi, również studentów. Szkoła chyba nie zwraca na to uwagi.

Błędy językowe i stylistyczne (przykładowe):

  1. Używanie zwrotu „ubrać” w znaczeniu „ubrać się”, „włożyć” (ubrać buty, ubierz kurtkę).

Ubrać można choinkę, mieszkanie, ale nie buty czy płaszcz (chyba że w znaczeniu „udeko­rować”).

  1. Zastępowanie zwrotów „odbyć się”, „występować” rzekomo eleganckim zwrotem „mieć miejsce” (Impreza miała miejsce).
  2. Używanie modnego i rozpanoszonego ostatnio w mowie oficjalnej zwrotu „tak naprawdę”, który zastępuje słowa „właściwie”, „faktycznie”, „naprawdę”.
  3. Używanie wielkich liter przy nazwach mieszkańców miast(Wrocławianie, Lwowianin).
  4. Nadużywanie wielkich liter.

Wielu autorów honoruje wielką literą wszelkich minis­trów, profesorów, biskupów itp. W przeważającej mierze jest to niepotrzebne.

  1. Niedostrzeganie różnicy między słowem „państwo” w znaczeniu „pani i pan” a tym samym słowem na oznaczenie administracji kraju (Niech państwo siądzie).
  2. Nadużywanie słowa „iż”.

Moda ostatnich lat. Tekst dzięki temu ma być bardziej „inteligentny”, faktycznie staje się pretensjonalny. „Iż” używamy wtedy, gdy w sąsiedztwie (najczęściej w tym samym zdaniu) wystąpiło „że”.

  1. Używanie słowa „hetera” w znaczeniu „megiera” (Moja żona to straszna hetera. – autor takiej wypowiedzi nie zdaje sobie nawet sprawy, że wkłada sobie na głowę potężny wieniec rogów).
  2. Zastępowanie słowa „możliwość” słowem „szansa” (Istnieje szansa uszkodzenia…) i „w wyniku” – słowem „dzięki” (Dzięki wypadkowi została ranna). „Dzięki” – tylko w wy­padku cech pozytywnych.
  3. Utożsamianie słów „niespełna” i „prawie”

Jeśli chcemy podkreślić, że czegoś jest dużo, nie powinniśmy używać słowa „niespełna”, bo znaczy ono raczej „zaledwie” niż „prawie”. Różnica jest subtelna, ale istnieje (Błędne byłoby radosne oznajmienie: Niespełna 90% dzieci zostało nagrodzonych).

  1. „Twórcze” (żartobliwe?) rozwijanie związków frazeologicznych, np. nie mam nic naprzeciwko; a nuż widelec, czasem w wersji jeszcze gorszej: a nóż widelec; w każdym bądź razie.

Zabawy, żarty językowe są godne pochwały, ale tylko wtedy, gdy są oryginalne. Rażą, gdy są manierycznie powtarzane, zwłaszcza bez względu na kontekst oraz adresata wypowiedzi. Nota bene owo „w każdym bądź razie” uchodzi w pewnych kręgach za element mowy wykwintnej. Boki zrywać! Chociaż nie, to jednak smutne.

  1. „Poddawanie w wątpliwość”.

Niestety coraz mniej Polaków prawidłowo podaje w wątpliwość.

  1. Nierozróżnianie „za granicą” i „zagranicą”.

Należy pamiętać, że mamy tu do czynienia z dwoma rzeczownikami, podobnymi, ale różnymi: „granica”. i „zagranica”. Nie można napisać Byłem zagranicą (bo zdanie to nie odpowiada na pytanie „gdzie?”, tylko „czym?”. Poprawnie: Byłem za granicą. Błędne jest również Przyjechałem zza granicy. Wyłącznie: Przyjechałem z zagranicy (chyba że chcemy stwierdzić, że właśnie przekroczyliśmy linię graniczną, przebywając uprzednio tuż przy niej).

  1. Błędne używanie czasownika „posiadać”, zamiast „mieć” (Odbiornik posiada wyjątkowe cechy…).

Posiadać może jedynie człowiek (nie przedmiot), i to rzeczy materialne, nie zaś cechy czy przymioty.

  1. Stawianie „zaś” i „bowiem” na pierwszym miejscu w szyku zdania (On był brzydki, zaś ona ładna. Bowiem była… Powinno być: „On był brzydki, ona zaś ładna. Była bowiem…”).
  2. W określeniu dat lub godzin: pomijanie słowa „do” i zastępowanie go kreską (Sklep czynny od 10 – 18. Powinno być: Sklep czynny od 10 do 18 lub Sklep czynny w godz. 10-18).
  3. Nierozróżnianie cyfr i liczb.

Nie można napisać: Kwota wyrażała się wielką cyfrą. Cyfry to znaki na oznaczenie liczb. Wielka cyfra to znak, powiedzmy, 5-metrowej wysokości.

  1. Nierozróżnianie opaczności i opatrzności (Rozumiał to opatrznie. – autentyk!).
  2. Używanie słowa „pełen” w znaczeniu „pełny.

„Pełen” wymaga zawsze dopeł­nienia: „pełen czego”. Nie można napisać: „Bak był pełen”, można: „Bak był pełen benzyny” lub „Bak był pełny”.

  1. Oddzielanie przecinkiem podmiotu od orzeczenia (Obie te plagi, zawdzięczały swój rozwój…).
  2. Brak rozróżnienia między „przy pomocy” i „za pomocą”.

Zasada jest prosta: przy pomocy ludzi, za pomocą narzędzi.

  1. Używanie w datach nazw miesięcy w mianowniku, zamiast dopełniaczu(10 wrzesień 1999 r. – powinno być: „10 września 1999 r.”)
  2. Stosowanie kropek w datach z rzymskim oznaczeniem miesięcy(11.XI.1918 – powinno być: 11 XI 1918 albo 11.11.1918).
  3. Używanie „za” w funkcji „jako” (wskazywał na niego za kolaboranta; nie jest, oczywiście, błędem: uznawał go za kolaboranta).
  4. Używanie „przeznaczony” w funkcji „poświęcony” (esej przeznaczony Mackiewiczowi).
  5. „Wzmacnianie” słów „także” i „również” przez dodanie „i” (także i).
  6. Nadużywanie zwrotu „usłyszał zarzut”.

Obecnie nawet prawnicy przejęli ten pomysł niechlujnego dziennikarstwa. Już prawie nikt nie mówi: podejrzanemu przedstawiono (czy postawiono) zarzut. Z całą pewnością, nawet jeśli podejrzany jest głuchy, dziennikarz i tak stwierdzi, że i on zarzuty usłyszał. Cud jakiś?

  1. Nieprawidłowa odmiana słowa „Rzeczpospolita”.

Słowo to sprawia piszącym duży kłopot. Obowiązuje pisownia zależna od znaczenia słowa. Gdy mowa o gazecie o tej nazwie, odmieniamy w sposób normalny (Rzeczpospolitej, Rzeczpospolitą). Jeśli natomiast mamy na myśli republikę (co w istocie znaczy to słowo), odmieniamy jak dwa osobne słowa (ale pisane łącznie). Czyli: Rzeczypospolitej, Rzecząpospolitą. Jednak nawet osoby znające tę zasadę odmieniają błędnie (np.: Walczył o wolną Rzeczypospolitą).

  1. „Masło maślane” (tautologia), czyli godzina czasu, rok czasu, akwen wodny, cofnąć się z powrotem, cofnąć się do tyłu, ale jednak itd.

Maniera ludzi dokładnych. Dla precyzji przekazu muszą czytelnika poinformować np., że marzec to miesiąc.

  1. Bliskie (nawet w ramach jednego zdania) powtarzanie tych samych słów.

To cecha złego stylu. Autorom nie chce się szukać synonimów ani zadawać sobie trudu pisania ładnym językiem.
Świeży przykład z tekstu otrzymanego przez wydawnictwo do opracowania:
Tego wieczora Janusz wraz z żoną próbował oderwać płótno sztandaru od drzewca. Ale płótno było zbyt silnie przymocowane do drzewca. Zostawili więc płótno sztandaru przymocowane do drzewca, jedynie Janusz odciął część drzewca. Płótno wsadzili do dużego worka uszytego na poczekaniu z prześcieradła, a następnie obciążyli go kamieniami. Janusz wiózł ciężki worek z kamieniami i sztandarem wieczorem na sankach, rozglądając się bojaźliwie dookoła.
Statystyka: 4 zdania, a w nich: 4 płótna, 3 sztandary, 4 drzewca, 3 Janusze, 2 kamienie, 2 worki!

  1. Zastępowanie słowa „jakichś” słowem „jakiś”.

Kompromitujące. A przecież łatwo zapamiętać: „jakichś” dotyczy liczby mnogiej, „jakiś” – pojedynczej.

  1. Opuszczanie końcowej litery „ł” w niektórych czasownikach (np. Piotr rozwiną płótno).

Znowu wielka wina szkoły!

  1. Używanie nieistniejącego słowa „wziąść” zamiast „wziąć”.

Błąd wynikający z rzekomej analogii do słowa „siąść”.

  1. Używanie biurokratycznego potworka: „czasokres”.

Albo „czas”, albo „okres”!.

  1. Niewłaściwa konstrukcja zdań ze słowem „cel”, np. Zrobił to celem osiągnięcia dobrych wyników.

„Celem” to element języka urzędniczego (A więc: Zrobił to w celu osiągnięcia dobrych wyników. Oczywiście nie jest błędem konstrukcja Jego celem było osiągnięcie dobrych wyników).

W razie wątpliwości radzimy korzystać z Wielkiego Słownika Języka Polskiego PWN, który jest źródłem wiarygodnej i rzetelnej wiedzy. sjp.pwn.pl